Żadne zwierzę nie ucierpiało! Charlie jest bardzo wyluzowany - sam wchodzi do reklamówki czy garnka i daje się w nim kręcić, pozwolił też sobie założyć pętlę na szyję, ale tylko na chwilę i pod naszą opieką.
Charlie od małego uwielbiał wszystko gryźć - pierwszego dnia obgryzał nogi od krzeseł i stolików, potem przerzucił się na zabawki, a teraz jest w stanie zagryźć nawet drapak.